pięć miesięcy i tydzień minęło jak jeden dzień,
na początku euforia związana z pierwszym porodem,
później spanie, karmienie, przebieranie, takie błędne koło.
a teraz? gorączka,, tęsknota, ślinotok, ból zębów,
i ten cholerny płacz...
Zosiu, moja córko, dlaczego Ty tak płaczesz,
ja Ciebie tulę do serca, daje ogrom miłości, a Ty płaczesz,
nic nie pomaga, dzień i noc płacz,
ja, Twoja matka jestem wrakiem człowieka,
najprostsze czynności sprawiają mi ból,
tak ból, o zgrozo, boli kręgosłup jak cholera..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz