niedziela, 16 listopada 2014

matka karierowiczka

tak, tak, podobno jestem matką karierowiczką,
bo jak można dziecko zostawić,
hmmm no nie można bo ciężko, ale co zrobić jak trzeba,
trzeba wrócić do pracy,
do ludzi,
do rozmów z innymi ludźmi,
serce pęka bo jutro kasting na nianię,
na samą myśl nie mogę zasnąć..

Weeked minął przyjemnie, był nieprzyzwoicie leniwy i przyjemny,
spacer w deszczu, spacer w lesie, spacer z mężem,
no i oczywiście z naszą Zo,
uwielbiam weekendy kiedy nie musimy nigdzie jeździć,
frustruje mnie brak możlwości odpoczynku w niektóre weekendy,
miło gdy Zo bawi się tatą,
a ja matka karierowiczka odpoczywam albo coś pichcę,
a ostatnio głowę zaprzątają mi myśli o powrocie do pracy,
jak to będzie? - czas pokaże

czy kariera, rozwój osobisty mogą być ważniejsze niż opiekowanie się dzieckiem
pewnie, że nie mogą i nie będą,
ale są rzeczą naturalną,
dlaczego naturalną? bo w takich czasach żyjemy,
nie ma domów wielopokoleniowych gdzie nowym członkiem rodziny może zająć się babcia,

a co mamy w zamian?
- kredyt na 15 lat (nam zostało 11,5 i jesteśmy szczęściarzami bo większość znajomych związała się z bankiem na 30 lat),
- małe ciasne, własne mieszkanie,
- nie do końca własne mieszkanie bo gdyby coś się stało to bank zabierze je bez skrupułów (tak jest ostatnio pesymistką, pewnie przez to siedzenie w domu),
- własne mieszkanie w którym nie ma do kogo się odezwać od rana do popołudnia,
- samodzielność do bólu, tak radź sobie z dzieckiem z gorączką i smarkami po pas,
- daleko do rodziny- dobrze i niedobrze bo nie lubię niezapowiedzianych wizyt,
- koszty związane z dojazdami do rodziny,
- stres przed każdą wizytą, że znowu moje dziecie będzie przekazywane z rąk do rąk jak jakaś maskotka, ta bo wszyscy chcą się nacieszyć, ale nikomu nie chce się przyjechać i pomóc, bo po co, przecież radzę sobie, bo co mam zrobić,
- płatną nianię, strach się bać co będzie.

ach ach ile obaw, serce się kroi,

a to mój monolog nocą, pisany ciągiem,
mam milion myśli w głowie,
milion pomysłów, które mogę wdrożyćw  pracy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz